Mac Pro – rozbity na czynniki pierwsze – ceny podzespołów

Najdroższy możliwy wariant to pewien 28-rdzeniowy procesor Intel Xeon W o taktowaniu 2.5 GHz i aż 4.4 GHz w trybie Turbo. Niestety apple nie podaje (przynajmniej w konfiguratorze), czym ten procesor jest dokładnie, pewnie najchętniej byłby to apple Xeon 1 czy inny tego typu twór. Jednakże nie jest trudne odnalezienie odpowiednika w ofercie Intela, zastosowany procesor to Intel Xeon Patinium 8180 na podstawce LGA3647. Koszt takiego wynalazku to 54 211 zł na dzień pisania artykułu.

Podstawowa wersja ma „jedynie” 32 GB RAM, co pewnie dla większości casualowych userów jest pojemnością dwa razy większą niż potrzeba, ale przecież Maca Pro nie kupuje byle Kowalski. Bierzemy opcję 1.5 TB w dwunastu kościach po 128 GB każda. Z konfiguratora wiemy jedynie, że jest to ram DDR4 z korekcją błędów. Dodatkowych informacji dostarcza nam prezentacja produktu, z niej wiemy, że pamięć pracuje z częstotliwością 2933 MHz. Znalezienie dokładnego modelu nie będzie już takie łatwe, bo wybór w tej materii jest nieco większy niż w przypadku procesora. Stawiamy jednak na MEM-128GB-DDR4-DIMM-2933MHZ-EC-M393AAG40M3B-CYF po 6 169,27 zł za kość, co daje nam 74 031,24‬ zł za samą pamięć, co w połączeniu z procesorem przebija połowę wartości finalnej komputera wyprodukowanego przez firmę apple. To całkiem obiecujący wynik.

Tutaj jest spory problem z oceną wartości i porównaniem kart graficznych – karty które zastosował apple, są rozwiązaniem dedykowanym, niedostępnym na rynku detalicznym i zapewne również na rynku OEM. W maksymalnej wersji są to dwie karty Radeon Pro Vega II Duo z 2 × 32 GB pamięci HBM2 każda, co daje w sumie 128 GB pamięci graficznej. To naprawdę astronomiczny wynik jak na konstrukcję niemalże desktopowową. Pokusimy się tutaj o porównanie do topowej konstrukcji konkurencji – Fujitsu Nvidia Quatro RTX 8000 z 48 GB pamięci graficznej, co łącznie da nieco mniej pamięci (96 GB) na nieco gorszych kościach GDDR6. Tak jak w oryginalnej konstrukcji, weźmy dwie karty, każda z nich po 26 160 zł co daje w sumie 52 320 zł.

O dyskach zastosowanych w Mac Pro dowiadujemy się z konfiguratora naprawdę niewiele. W maksymalnej konfiguracji są to zapewne dwa dyski NVMe po 2 TB każdy. Ceny dysków właściwie skalują się całkiem dobrze przy większych pojemnościach, weźmy więc nie dwa, a cztery dyski NVMe Samsung 970 Pro o pojemności 1 TB po 1 335,01 zł za sztukę, co daje 5 340,04 zł.

Ceny tego magicznego komponentu od Apple niestety nie będziemy w stanie porównać z powodu braku alternatyw. Można pokusić się o porównanie do Red Rocket-X, jednakże czerwona rakieta jest około 2-3 razy droższa. Ponadto nie mamy pewności, że może być traktowana podobnie.

Ewidentnie cena jest tutaj mocno za wysoka i jest to opcja dla osób, które potrzebują tego „małego” potworka współdzielić w biurze lub mają w planach częste przeprowadzki – sprzęt bowiem lekki nie jest.

Możemy doliczyć tutaj stojak na obudowę jako ekwiwalent. Koszt takiej przyjemności to od 25 zł do 200 zł. Trzeba jednak dopasować rozmiary pod obudowę, dla łatwiejszego rachunku pominiemy mimo wszystko ten element.

Tu kwestie są bardzo osobiste, jednak za przykład uznanej w świecie twórców (przynajmniej twórców aplikacji) klawiatury i myszki, możemy posłużyć się zestawem Microsoft Sculpt Egonomics Desktop, który w chwili pisania artykułu kosztuje 429 zł – sporo, ale większość nabywców chwali sobie wygodę użytkowania, podobnie jak to ma miejsce z fanami płaskich klawiatur z logo apple.

Tutaj nie znajdziemy odpowiednika 1:1, ani nawet 1:0,5 Obudowa to kwestia bardzo indywidualna, można mieć ładną obudowę za 250 zł, można i za 2000. Załóżmy, że obudowa musi być wykonana z metalu, być dobrej jakości oraz powinna być względnie elegancka i prezentować się ładnie na biurku.
Wybór padł na Lian Li PC-V750B za kwotę 1 606 zł.

Kolejny problematyczny podzespół, który jest nie do dostania, to płyta główna. To bardzo interesująca konstrukcja, ponieważ gniazda na podzespoły znajdują się z obu stron PCB. To rozwiązanie pozwala trochę wygodniej rozplanować rozmieszczenie elementów na płycie, ale jest niezgodne ze standardem ATX. Naszym skromnym zdaniem, to jest dobry kierunek w rozwoju, i mamy nadzieję, że podobne rozwiązania zostaną kiedyś ustandaryzowane i zastosowane w komputerach osobistych. Samo przeniesienie niemalże idealnie płaskich dysków ze złączem M2 na tył płyty mogłoby już sporo zmieniać w możliwości jej zaprojektowania. Tak czy inaczej, musimy znaleźć płytę, która obsłuży rzeczone półtora terabajta RAM. Na szczęście, w sklepach detalicznych wybór nie jest duży, decyzja pada więc na płytę Supermicro X11SPA-T w rozmiarze eATX, więc nieco większym niż zwykle mieszczą standardowe obudowy. Coraz rzadziej stosuje się płyty o pełnym formacie ATX, a co dopiero extended. Koszt takiej płyty to jedyne 2 710 zł, co nie odstaje znacząco od topowych płyt gamingowych.

O zasilaczu z konfiguratora apple, nie dowiadujemy się dużo, wiemy natomiast, że dysponuje on mocą 1400 W, to naprawdę całkiem sporo, weźmy więc jeszcze ze 100 W więcej. Zasilacze tej mocy raczej wolelibyśmy brać już z najwyższymi certyfikatami Platinium lub Ttianium. Ceny wahają się od 1000 do 2000 zł, weźmy coś od SilverStone, to znana na desktopowym rynku firma. SilverStone Strider Titanium 1500W Kosztuje na ten moment zaledwie 1 623,27 zł, ma certyfikat Titanium i w pełni modularne okablowanie.

Jednym z wymienianych w prezentacji produktowej elementów jest również chłodzenie procesora. Apple chwali się TDP na poziomie „ponad” 300 W. Najlepsze co udało nam się znaleźć, to Noctua NH-U14S DX-3647 za kwotę 392,99 zł.